Dobrego samochodu nie ma ten,który wszystko "przeżera" i ja takiego znam,ale nie ujawnię tej niedołęgi-już go przeniesiono na szczęście do innej parafii.moher napisał:Jesteś w rozterce TVN ci mózg wyprał i chcesz chłopa do zusu zagonić. Ale już księdza nie choć płaci tylko 20 procent zusu. Niech będzie pochwalony ksiądz i jego dzwony! A co do kuri to kuria zabiera wikaremu jedną pensję a od parafii to tyle co US. Więc obciążenie proboszcza jest ok 80 groszy od łba. A dochód jaki 50-100 zł codziennie za msze x 365 dni Pensja w szkole jak normalny nauczyciel ok 2000 - 3000, 1000 - 1500 za ślub lub pogrzeb ile ich jest w roku. 100 zł zapowiedzi, w lidtopadzie na wypominki po 50 zł od rodziny, na kolędę to samo. Byle papier to parę dych ci zaśpiewa. A organistę zwolnił więc jeszcze opłatek sam rozniesie dodatkowy dochód. Nie mówię tu o tacy bo ta powinna iść na potrzeby kościoła jak piszesz światło itp. a nawet ubezpieczenie pracowników więc nie wypowiadaj się bez znajomości tematu albo nie prowokuj. Pokaż mi biednego księdza który nie ma dobrego samochodu dam ci 100 zł gratis!
|
|
Czytanie ze zrozumieniem szwankuje? Proszę napisz mi gdzie napisałem żeby księdza nie "zagonić" do ZUS? Przecież oni już tam są. To, że mają przywileje jak rolnicy, to i na nich przyjdzie czas. Tak jak na żołnierzy, policjantów i inne zawody. Wracając do pastuchów to lepiej było by się pozbyć sztucznego KRUSu skoro i tak jest ZUS. Dać odpowiednio biednym rolnikom przywileje i każdemu będzie się lepiej żyło w tym kraju mlekiem i miodem płynącym. Ps. To daj namiar do siebie to zostanę milionerem bo znam co najmniej dziesięciu zupełnie bez samochodu |
|
Tak jest! Elektryczne dzwony, elektryczny organista a dlaczego nie ma elektrycznej gospodyni??? Boją się żeby prądem nie popieściło po ja.jach? A w kościele tłumy jak na zachodzie bedą! |
|
ale wizja-zajebiście |
|
nie stresuj czarnuszków przed kolędą to przecież ich żniwa |
|
jaki tam stres...,a żniwa nędzne ja nie daję |
|
"muzyKULodzy Kościelni czyli jak księŻULEK (z)BAWIŁ SOLIDARNOŚĆ..." - widze, że jest ten cielak co kiedyś pisał na podobny temat- wziął tylko kopiuj-wklej bo sam nie jest taki bystry aby to napisać. Dla przeciwników Kościoła polecam ten film:http://www.youtube.com/watch?v=HN6G8vZI4kw&feature=related.
|
|
I TU SIĘ BARDZO MYLISZ ******************************************************************************* ZOBACZCIE CO ZNALAZŁEM, CELOWO TU WKLEIŁEM BO DOTYCZY TO KAŻDEGO Z NAS POCZYTAJCIE WARTO ******************************************************************************* Napisano 23 styczeń 2011 - 23:10 #1 Przeczytajcie skąd księża biorą pieniądze. Długie, ale warto: - 1 - Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom. - 2 - Skarbony. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaje numer konta przez radio. Zastosowany pretekst nie ma znaczenia, bo i tak wszystko trafia do rąk proboszcza i tylko on wie, co się z tymi pieniędzmi dalej dzieje. - 3 - Zyski z wynajmowania nieruchomości. Po wejściu kleru do szkół państwowych zostało na przykład około 23 000 tak zwanych punktów katechetycznych. Dobrodzieje robią z tym co chcą. Mogą na przykład swoim lokalnym cywilnym kolaborantom z władz terenowych kazać organizować różnego rodzaju konferencje, szkolenia i tak zwane sesje wyjazdowe właśnie w tych lokalach. Cenę dyktuje dobrodziej i nikt nie śmie się targować. Wiele razy brałem udział w takich przymusowych spędach, więc wiem o czym mówię. Inni dobrodzieje nie krępują się zakładać w tych obiektach prywatnych hurtowni zarejestrowanych tak, żeby nie płacić podatków. - 4 - Zyski z inwestycji budowlanych typu Roma Office Center w Warszawie. W tym przykładzie inwestorem jest archidiecezja warszawska, która włożyła w to 24 miliony dolarów amerykańskich. W kościelnym wieżowcu mieszczą się również bary, restauracje, sklepy, punkty usługowe itp. Ogółem około 12 000 metrów kwadratowych świętej powierzchni. Działkę w centrum Warszawy kazali sobie dać praktycznie za darmo. - 5 - Zyski z działalności przemysłowej. Szczególnie przemysł poligraficzny. Poczytajcie o przewałach "Stella Maris". Masowy wyrób dewocjonaliów, świec, win ( niby, że mszalne ) itp. Doskonałe przebicie jest również na opłatkach. - 6 - Zyski z działalności handlowej. Na przykład własne księgarnie, sklepy z dewocjonaliami, wydawnictwa kościelne, kwieciarnie przy cmentarzach itp. - 7 - Zyski z działalności rolniczej. Wielu wiejskich proboszczów do dzisiaj posiada tak zwane prebendy i obrabia je wiejskimi parobkami, jak przed wojną. Trzeba przyznać, że od działalności rolniczej księża płacą podatek rolny.Ale za to otrzymuja milionowe dotacje z UE. - 8 - Zyski/straty z ogólnopolskich businessów Episkopatu lub biskupów. Przykład - fundusz emerytalny Arca Invesco. W tym przypadku czarni się przeliczyli. Powoływanie się w telewizyjnych reklamówkach na autorytet Episkopatu okazało się niewypałem i fundusz nie wytrzymał konkurencji. - 9 - Zyski z działalności nazwijmy to umownie "obszarniczej" . Przykład gospodarstwo Carol. Kościelny Caritas kazał sobie dać 1 300 hektarów państwowej ziemi razem z bezrobotnym miejscowym chłopstwem z Mierzyna i Wrzosowa. Ci biedni ludzie ( dawni pracownicy PGR-ów ) w praktyce są teraz całkowicie zależni od nowego pana, bo innej roboty nie ma. - 10 - Zyski z przedsiębiorstw wielobranżowych. Na przykład business turystyczny. Sam byłem kilka razy na tak zwanych pielgrzymkach autokarowych po Europie. Faktycznie były to normalne komercyjne trasy turystyczne ( częściowo fundował zakład pracy, więc się jeździło ). Dobrodzieje wskazywali cywilnym kolaborantom, do wycieczek których biur podróży powinien ze społecznych pieniędzy dopłacać katolicki urzędnik. Dla wyższych szarż były lepsze "pielgrzymki". Najlepsi w businessie turystycznym są ojcowie Pallotyni. Jak macie odpowiednio gruby portfel, możecie z nimi pielgrzymować na przykład po Amazonii. - 11 - Zyski z businessu oświatowego. Wiara nie jest nauką. Czarni natomiast kształcą swoje przyszłe kadry na koszt Ministerstwa Nauki ( czy jak tak ono się teraz oficjalnie nazywa ). W 2001 roku tylko KUL i PAT pociągnęły od Polski dokładnie 57 878 200 złotych, ciągną dalej i co raz więcej. Jest również trzecia pompa ssąca. Kiedyś nazywało się to Akademia Teologii Katolickiej. Zmieniono nazwę na Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego i już można doić, bo oficjalnie szkoła ma status uczelni państwowej. Podejmowane są liczne próby zakładania wydziałów teologicznych na różnych uczelniach państwowych. - 12 - Zyski z businessu cmentarnego. To dobry temat na specjalny wątek. Jeżeli ktoś ma czas i potrafi to zrobić, niech spróbuje oszacować dochodowość z jednego hektara cmentarza, tak jak to się robi w rolnictwie. Produkt jest inny, ale z ekonomicznego punktu widzenia zasada podobna. Gołym okiem widać jednak, że trudno sobie wyobrazić lepszy i pewniejszy interes. Ceny narzucane przez pasterzy i ich techniki marketingowe znacie, albo poznacie. - 13 - Zyski z prawdziwych darowizn. Kościół od otrzymanych darowizn nie płaci podatków. Prawdziwe darowizny ( w odróżnieniu od fikcyjnych ) najlepiej wychodzą wtedy, gdy mają formę dotacji i rozdaje się nie swoje pieniądze, ale spółek skarbu państwa. Spółka skarbu państwa to jest takie coś, że jeszcze tego nie sprywatyzowali, ale już przygotowali do dojenia, bo nadali postać spółki akcyjnej. Stanowiska prezesów i członków rad nadzorczych obsadza się zwykle z nadań politycznych a potem należy się odwdzięczyć. Przykład KGHM Polska Miedź S.A. Polityczni mianowańcy - w tym przypadku jeszcze z rozdania solidarnościowego - odwdzięczyli się w następujący sposób: Fundacja Świętego Antoniego z okazji festynu "Unieś mnie do góry" 300 000 zł. Parafia w Głogowie 450 000 zł. Jankowski ze Świętj Brygidy 450 000 zł. 3 razy po 50 000 zł dla diecezji legnickiej, zielonogórskiej, wrocławskiej, katowickiej. Katolickie Radio Plus z Legnicy i Katolickie Radio Głog |
|
CZARNY W JANOWIE PODLASKIM DOI PARAFIAN JAK MAŁO KTO
STAĆ GO NA PAWIE OK 30SZT, DANIELE I COŚ TAM JESZCZE
I ZA TO MA KASE Z AGENCJI ROLNICTWA ZA HEKTARY TEŻ
I CIĄGLE MAŁO, MAŁO, MAŁO.....
|
|
A ON PIŁ I SIĘ SPIŁ,
RAZEM Z WÓJTEM NA AUKCJI W STADNINIE,
PRZY STOLIKU GMINY JANÓW PODLASKI !
PALIŁ I SZEDŁ NA CZTERSCH ZWIREZĘCYCH!
ALE WSZYSCY NIE WIERZĄ ,
BO TRZEBA STRZELAC DO ZWIERZYNY!!!
RAZEM Z WÓJTEM ! NA PLOWANIACH!
NO I NAMAWIAĆ DO WYBRÓW NA TEGO WÓJTA !!!!
ZIELONI CI WYNAGRODZA TWOJA OFIARĘ
DANIELE W ZASIEKACH !!!!
|
|
dlaczego PIP nie reaguje na zatrudnienia na czarno, u zwyklego pracodawcy mandaty by fruwały.
|
|
Teraz proszem Pana należy człowoć w d... plebana!
|
|
Z plebanem nikt nie wygrał i nie wygra nigdy.Księża bardzo często powodują wypadki (często smiertelne) np.przez [otrącenie pieszego na przejściach.Ksiądz bywa piratem drogowym (sprawa wsądzie w Nisku).Ksiądz seksuaknie molestuje nieletnich - nikt nic plebanom nie zrobi.Tusk miał nawet kastrować chemicznie takich zboczeńców,ale odstąpił od pomysłu bo się wystraszył że pedofilami w większości są księża.
Proponuję poczytać sobie dzisiejsze wydanie tygodnika ,tam jest wiele napisanego o niegodziwościach kościoła.Najbardziej bulwersują informacje o zachłanności Caritasu (dom dla chłopczyka bez rączek) oraz sprawa pałacu dla mającego odejść na emeryturę biskupa.
Jednym słowem z kościołem i niegodziwymi czarnymi poborcami podatkowymi nikt nie wygrał.
Miastem rządzi kler (a jeśli jest biskup to rządzi biskup),województwem rządzi biskup,krajem episkopat.Urzędami rządzi pleban zwany kapelanem.
I taki mamy kraj i kleropoddany rząd
|
|
Oczywiście chodzi o tygodnik (w tekście jako "tygodnika") |
|
Z TEGO CO CZYTAM TO I ORGANISTA POBIERAL OPLATY I NIE WYKAZYWAL ICH W DOCHODZIE I NIE JEST ON RÓWNIEŻ TAKI ŚWIĘTY. MYSLE ZE KOLEJNA ROZPRAWA BEDZIE KARNO SKARBOWA O DOCHODACH NIEOPODATKOWANYCH TJ. Z OPLATKOW ITP,
|
|
PIP jak i Prokuratura oraz Urząd Skarbowy odpowie, że nie mieliśmy oficjalnego zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa. |
|
Opłaty jakie pobierał organista to przesada, 350 zł za pogrzeb 100 zł za msze to wyłudzanie pieniędzy od ludzi i parafii. Niech by poszedł do pracy na 8 godzin to przekonał by się ile się zarabia. Nawet muzycy w filharmoniach nie zarabiają tyle za godzinę. Dobrze ksiądz postąpił!
|
|
Skromna płaca!
A jaka tam przesada to żenada!
Ile w takim Turowie tych ślubów pogrzebów i mszy masz w tygodniu?
A człowiek pracuje cały czas świątek, piątek i niedziela.
Nie chcecie organistów nikt was nie zmusza nie płaćcie im zajmą się czymś innym.
A w dodatku będzie to zgodna z zalecaniami wielkich lóż masońskich w kościele katolickim.
Da Bóg doczekacie jeszcze automatów do rozdawania Komunii św. bo świeckich szafarzy już mamy.
Muzyka w kościele też zeszła na psy co bardzo zubaża "sacrum"
Ale lud jest ślepy i głuchy i na czele z klerem zaślepiony KASĄ!!!!
I ta mamona jest chyba najważniejsza ważniejsza od człowieka a niejednokrotnie i od BOGA samego.
|
|
Współczuję Turowiakom.
Niedawno afera z proboszczem teraz z organistą.
Co tam u was taki nieporządek?
Oj nie macie bracia i siostry w Panu szczęścia do duszpasterzy, nie macie.
A czy modlicie się chociaż za tych swoich przewodników czy nie.
Może zbyt mało się za nich modlicie?
żeby w Adwencie Świętym takie przygotowanie do Bożego Narodzenia.
Wstyd.
Swoją drogą to ten nowy proboszcz też nie za bardzo rozgarnięty żeby człowieka w czasie nabożeństwa z kościoła wyganiać.
Nie mógł tego wcześniej zrobić?
Oj brak mu chyba darów Ducha Świętego a najbardziej Mądrości.
Za to pycha go rozsadza i chciwość.
Módlcie się za Jurka żeby się ogarnął trochę i opamiętał.
Pokoju wam Życzę i Jedności w tym czasie oczekiwania.
Marana Tha! Amen!
|
|
Pan były organista zapomniał dodać, że w parafii Turów są jeszcze Msze św w ciągu tygodnia; codziennie; można to sprawdzić. A za każde granie na 20 minutowej Mszy św pan organista pobierał 30 zł- jako swoje honorarium. Co do pogrzebów - w ciągu dwu i pół miesiąca było ich w Turowie 10 ( dziesięć). To jedna sprawa. Druga zaś - stosunek pracy organisty w parafii powinien być uwarunkowany umową - jak każdy stosunek pracy. Prawidłowo ktoś zadał pytanie - czy ten pan odprowadzał podatek do Urzędu Skarbowego z tytułu pobieranego wynagrodzenia? Nawet jesli ktoś ma rentę - tak jak organista - to może do niej dorobić do określonego pułapu finansowego. - Poza tym pan były organista potrafił np na 2 tygodnie przed ślubem zjawić się w domu ktoregoś z przyszłych małżonków i żądać zapłaty za ślub. Wszelkie opłaty pobiera ksiądz przy spisywaniu umowy - i jak uslyszeliśmy - wypłacał organiście pieniądze za pogrzeby i śluby. - W tej chwili trwa rozprawa w sądzie, w parafii gra nowy organista a były - chodzi po parafii i roznosi opłatki, żądając za nie pieniędzy.... Wcale się nie dziwię, że nowy proboszcz, oinformowany o takich procederach, zrezygnował z usług tego pana, zwłaszcza że żadna umowa o pracę nie została z nim spisana. Do sądu powinien być wezwany poprzedni proboszcz, niech się wytłumaczy z tego bałaganu, którego był przyczyną. |
Strona 3 z 6
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|